25.11.2015

cykliści, wszędzie cykliści....

[wrzesień]

Ponieważ rowery mamy wszyscy już, to dążymy do tego żeby móc je maksymalnie wykorzystywać. W związku z tym dzieciaki łatwo nie mają i muszą ;) jeździć. Aktualnie więc Homik popyla na rowerze z kołami 20" i w sobotę wykręcił samodzielnie ponad 20km. Jak na pierwszą tego typu przejażdżkę to chyba całkiem sporo, zdaje mi się :)

WuWu za to wykonała plan jesienny z nawiązką: nie tylko przesiadła się na rower z 14-kami po Homiku, ale odrzuciła boczne kółeczka i już jeździ sama na dwóch. Jedynie starty (i niekiedy lądowania) są ze wspomaganiem! Podziękować należy tutaj cioci Magdzie, która zasugerowała, że skoro Wu jeździła na rowerze biegowym, to szkoda marnować rozpęd i wyuczone utrzymywanie równowagi na jazdę na 4 kółkach - no i racja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz!