18.03.2013

dzisiaj rodzicom śmieje się gęba, bo u wiewiurki stwierdzono ZĘBA!

tak praktycznie to tytuł się zdeaktualizował, bo dzisiaj poniedziałek, a zęby wyszły w czwartek, no ale mniejsza o to.
poza zębami dużo zmian - wiewiurka sama siada i podnosi się na klęczki, no ale ponieważ mamy śliskie podłogi to jej się nogi rozjeżdżają i niezbyt raczkuje. trudno, bez tego można żyć, homik też prawie nie raczkował, a zasuwa aż miło, a nawet czasami niemiło bo aż za bardzo. grunt, że W jest żywa i wszedobylska, z tradycyjnym numerem "wyścig do kocich chrupków" włącznie, a także z grzebaniem w kociej kuwecie...poza tym zażera wszystko, im bardziej potrawa dorosła - tym lepiej.
homik natomiast dużo mówi, dużo kombinuje i wymyśla różne niestworzone pomysły. robi coraz więcej sam - potrafi sam zrobić siku i z powrotem się ubrać. z dodatkowych umiejętności wykazuje cięcie ubrań nożyczkami, np. spódniczke wiewiurki założoną niecałe dwa razy (jej, nie jemu :). najświeższe ze słowniczka:  ślimka (szminka), bzidkie kokoczko (brzydkie kaczątko) itd.

jeszcze słowo uzupełnienia, bo się Mama domaga: podczas mojego pobytu w Londynie, Mama bohatersko przebywała w domu z dwójką bachorząt, i przeżyła. bachorzęta również, co jest dowodem na wielką cierpliwość Mamy, i równie wysokie umiejętności wychowawcze :) ja sam sobie Mamy gratuluję, gdyż jest wspaniałą Mamą. jest też oczywiście też kochaną i najlepszą na świecie Żoną i pozdrawiam ją z tego miejsca serdecznie :*

a, zaobserwowałem też że Homik czasami tak bardzo się cieszy że nie potrafi tego chyba inaczej wyrazić (np. na widok babci), że ryczy jak smok, albo lew. aa, no i mówi nam czasem, że nas kocha (kocha też innych przyjaciół naszych i dzieciaki znajomych).

no i tak to wygląda. dobrej nocy,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz!