11.07.2012

grunt to wybrać dobrego misia

po pierwsze, Homik zżył się z misiem. zasadniczo miś jest pomocą wychowawczą ponieważ przyspiesza zasypianie, czasami przewijanie i ogólnie stał się dobrym kumplem naszego synka. kłopot tylko w tym, że akurat padło na misia dużego kalibru, tzn. może nie ekstremalnego, ale dość sporego (jakieś 3/4 homika). a spodziewamy się, że miś będzie z nami jechał nad morze, więc trzeba będzie dla niego wygospodarować miejsce w aucie . no ale jakoś się uda, w końcu to miś, od biedy pojedzie na dyszlu, albo coś :)

po drugie, homik nauczył się wielu nowych słów, włączając w to misia, który brzmi tak troche "miźś" - jakby nieco nadwyraźnie. ale to przesłodkie. poza tym wymawia ładnie tramwaj, "pan", "mimi" - to emilka, nasza opiekunka i wiele innych. super!

po trzecie - Wiewiurka. wygląda na to że dochodzimy z nią do ładu, wiadomo że rano śpi w porze naszego śniadania, potem w ciągu dnia i trochę przed kąpielą. a, no i w nocy śpi dość długo tzn. wychodzi nam że od 20 do 4 albo od 21 do 5 tej. spróbujemy pewnie  najbliższych dniach (może na urlopie?) przejść na system 22 - 7...hopefully :) to by oznaczało początek powrotu do ludzkiego spania. to znaczy, nie jest w sumie źle i tak w tej chwili, ale może być lepiej. ze spaniem zawsze może być lepiej :D

po czwarte...? jedziemy nad morze na tygodniowy urlop, a potem przenosimy się na tydzień do domu znajomych pod miasto żeby zaznać co to "wsi spokojna, wsi wesoła". będziemy orędować :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz!