20.05.2014

picking floorberries

Wygląda na to że jednak w końcu przyszła wiosna i skończy się wieczna huśtawka ciepło-zimno-mokro-sucho..no mam przynajmniej taką nadzieję. Mam też nadzieję że skończą się z tym również katary, smarki, kaszle i wszystko co z tym związane. Oby.

Tymczasem natomiast dzieci rosną, a Wiewiurka poszerza słownik i zaczyna układać pierwsze, nieco nieporadne jeszcze zdania. Używa przy tym słów takich jak "posie" (proszę), "ciego?" (dlaczego), "to to?" (co to), "dobe" (dobre), "chodź", "wstań", "idź", a no i od dłuższego już czasu posługuję się pojeciami "moje" i "ja". Czasami tymi akurat posługuje się doprowadzając nas do szału, bo wraz z wiekiem rośnie jej determinacja i skoncentrowanie na celu. Jest też coraz silniejsza i szybsza, a to poważne argumenty w dyskusjach z bratem :) Co by jednak nie powiedzieć, cieszymy się patrząc na ich dwoje jak sie razem bawią i troszczą sięo siebie - Wuwu pamieta o tym żeby wziąć dla Homika ciasteczko, a Homik przytula i pociesza ją gdy coś się stanie. Homik potrafi też coraz częściej sam dostrzec że sprawił siostrze jakąś przykrość i samorzutnie ją przeprasza. To miłe.

Ostatnio też na działce okazało się ze Wu nic nie robi sobie z odległości od mamy i taty, bo śmiało chciała dreptać nad rzekę żeby zanieść bratu ciasteczko. To nic że rzeka za ulicą, wałem przeciwpowodziowym i że jej nie widać, ważne że już była i wie jak dojść, więc wszystko w porządku. Z jednej strony super, z drugiej wzbudza trochę obaw :)

Poza tym szałem ostatnich tygodni jest piesek dziadka, Cupel. Z cuplem dzieci biegają, piszczą i szaleją, a nawet kiedyś został u nas w ciągu dnia więc szczeście było bezgraniczne. Wu koniecznie chce go brać na kolana, przytula go i hołubi. Gorzej obecność Cupla w domu znoszą koty, no ale raz na czas jakiś wytrzymają. Cupel jest jakimś takim mikroyorkiem, nawet nie wiem co to dokładnie za rasa. Do dzieci w każdym razie akuratna :)

a dzisiaj trafił mi się wyjazd do Katowic, just a quickie - teraz jadę, wieczorem wracam. takie miłe urozmaicenie.

a na koniec bonus, czyli tytułowe zdjęcie: "Picking floorberries" ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz!